sobota, 8 sierpnia 2015

TIULLOVE spódnice



Idealne na wieczorne przyjęcie, ale sprawdzają się także na spacerze w samo południe.
Czasami lubię popracować w plenerze, zabrałam więc szkicownik i w mojej ulubionej granatowej tiulówce wyskoczyłam do Łazienek Królewskich.



Spódnica z tiulu to must have ostatnich sezonów.
Pierwszą uszyliśmy dokładnie 2 lata temu. Wówczas nie każda dziewczyna miała odwagę ją założyć. A dzisiaj?
Dzisiaj po prostu trzeba ją mieć :)

spódnica FROU FROU 360zł,bluzka SIRENE 139zł, www.colclaudine.pl
okulary WOODY, www.woodypolska.com


Oto kilka zestawów z tiulówką. 
Im bardziej zaskakujące połączenie tym lepiej!






Miłego weekendu!

zdjęcia Marcin Maraszek

2 komentarze:

ami pisze...

ze spódniczkami tiulowymi ja mam akurat wspomnienia z dzieciństwa i z baletem (a właśnie a propos baletu - zrób kiedyś zestaw z balerinkami/ puentami jakimiś :)... pamiętam, że w dzieciństwie czułam się w takich spódniczkach jak księżniczka, choć daleko mi do księżniczki, ale coś w nich takiego jest. z wiekiem nie każdemu już pasuje, ale trzeba umieć je też nosić, żeby się nie przebrać. i chociaż dzisiaj do nich jedynie wzdycham (brak odwagi na nie na razie) to zestaw 2 i 3 przemawia do mnie w 100%. do zestawu 2 dorzuciłabym sobie jeszcze rockową skórę (kurtkę) a do zestawu 3 koniecznie przyciasną, krótką dzinsową kurtkę lub bezrękawnik i mogę iść z Tobą na kawę lub na drina w miasto :).

R- ROKSI pisze...

świetna stylizacja <3