piątek, 17 lipca 2015

Jej wysokość...szpilka



Należę do kobiet, które niemalże całe życie spędzają na wysokich obcasach.
Kocham je nie tylko za to, że mogę sięgnąć nieba (taa, całe życie marzyłam o wzroście koszykarza...) ale przede wszystkim kocham szpilki za to, że wysoki obcas naturalnie poprawia postawę. Nakładam szpilki i od razu same ściągają się łopatki, prostują plecy, wciąga brzuch, wypina pierś. 
Poważnie! MAGIA!
Dziewczyny polecam! Jeżeli nawet jest to dla Was wysiłek spróbujcie koniecznie! Najpierw oczywiście trzeba trochę poćwiczyć, aby krok stał się naturalny, ale korzystajcie z tego narzędzia. Silniej działa na mężczyzn niż jakiekolwiek miłosne zaklęcia ;)

Lubię szpilki klasyczne i najczęściej takie noszę ale trudno nie oprzeć się marzeniom a bucie jak dzieło sztuki, wyrafinowanym o zaskakującej formie, którego jedynym uzupełnieniem może już być już tylko mała czarna.
Dzisiaj wybrałam dla Was niesamowicie inspirujące projekty od największych.



GIUSEPPE ZANOTTI DESIGN

MIU MIU

PAUL ANREW

FENDI

AQUAZZURA

JIMMY CHOO

CHRISTIAN LOUBOUTIN

SOPHIA WEBSTER

GIUSEPPE ZANOTTI

GIUSEPPE ZANOTTI



Miłego weekendu!








1 komentarz:

ami pisze...

kompletna zgoda, że obcas pomaga sylwetce :). mało tego podkreśla mięśnie łydek i w ogóle noga jest smuklejsza, szczuplejsza ;). i jako fanka trampek mogę podpisać się dwiema łapkami, że obcas to obcas choć mało wygodny :). i nie ma to jak szpilka w sportowym wydaniu, w sportowej stylizacji to prawie tak jak kochany trampek przeze mnie.